Content

Uwaga! Czarny kot biegnie pod drabiną z otwartą parasolką i robi Ci zdjęcie!


Jeśli wierzysz w przesądy to znajdą się ludzie, którzy automatycznie zaklasyfikują cię do grona niewrażliwych na logiczną argumentację ludzi, z kompleksem swatania przyczynowo-skutkowego sytuacji, które nie mają ze sobą nic wspólnego.

"Człowiek może nauczyć się wierzyć, że od jego śpiewu zależy wschód słońca. Każdego dnia o poranku może wychodzić na balkon swojego mieszkania o 3:30 rano i śpiewać na cały głos.W jego przekonaniu inaczej doszłoby do zamarznięcia Ziemi"

Wiara w przesądy z pewnością ma w sobie co nieco z idei zakładu Pascala - nic nie tracimy przecież, gdy spluniemy przez lewe ramie po spotkaniu z czarnym kotem. Jednak, gdy tego nie zrobimy, nie wierzymy przecież w to, że fatum z pewnością na nas siądzie.
Słyszeliście o samospełniającej się przepowiedni? Czasem, by przepowiednia została wypowiedziana, by zyskać moc sprawczą. Gdy wierzymy, że coś się wydarzy automatycznie tak sterujemy swoim zachowaniem, by przepowiednia miała szansę się spełnić. Albo służy nam za wygodna wymówkę dla naszych niepowodzeń.

źródło

Ludzki umysł nie znosi sytuacji niepewności. Jesteśmy przyzwyczajeni, że coś musi wynikać z czegoś. Nic więc dziwnego, że do tego stopnia przyzwyczailiśmy się do przyczynowo-skutkowych wniosków, że każde zdarzenie - dobre czy złe, musi mieć swoją przyczynę. I tak dochodzimy do nieszczęść powodowanych przez rozbite lustra.

Nigdy nie plułam przez ramię, nie odpukiwałam w niemalowane drewno, ani nie podśpiewywałam rymowanek odczyniających nieszczęście, które sprowadził na mnie czarny kociak... No dobra, zdarza mi się złapać za guzik i szukać dymu z komina, gdy mijam na ulicy kominiarza :) Jestem fanką przesądów, nawet tych, które uważam za głupie, bo to w co wierzymy dużo mówi o tym, jacy jesteśmy. Przesądy to swoista ochrona przed losowością i nieprzewidywalnością zdarzeń.

Najciekawszym przesądem zawsze wydawał mi się przesąd, z którym obecnie ciężko jest spotkać się w codziennym życiu. Korzeniami sięga on wieku XIX i momentu zetknięcia się dzikich plemion z wynalazkiem aparatu fotograficznego. Nieco później przesąd rozpowszechnił się także wśród słabiej wykształconych warstw społecznych. Niechęć wobec pozowania do zdjęć towarzyszyło irracjonalnemu przekonaniu, że fotografia potrafi skraść duszę. Niepiśmienni ludzie nie potrafili pojąć jakim sposobem można utrwalić rzeczywisty obraz człowieka, dlatego zaczęli traktować aparat fotograficzny jako diabelski wynalazek.
Moim zdaniem wykorzystanie tego motywu w literaturze, horrorze, czy filmie psychologicznym mogłoby okazać się trafionym pomysłem.

Wiele przesądów łączy się z użyciem różnego rodzaju przedmiotów codziennego użytku, jak na przykład parasolki. Według jednego z przesądów, dominujących szczególnie na terenie Wielkiej Brytanii nie wolno otwierać parasolki w pomieszczeniu.

Jedno z możliwych wytłumaczeń powstania tego przesądu mówi, że w okresie, gdy parasolki stosowano w celu ochrony przed słońcem, otwarcie jej będąc pod dachem miało obrażać boga słońca. Inna wersja natomiast tłumaczy, iż parasol symbolizuje ochronę przed życiowymi kłopotami, a otwieranie go w domu (szczególnie będąc gościem) miało być obrazą dla dobrych domowych duszków, które mogą przez to opuścić dom. Jeszcze inna wersja mówi o tym, że otwarcie parasola w zamkniętym pomieszczeniu może sprowadzić deszcz – podobnie jak otwieranie parasola w słoneczny dzień. Jako, że przesądy tego rodzaju szczególną popularność zyskały na terenie Anglii, której pogoda często obfituje w deszcze, można spodziewać się że są konsekwencją zaistniałej sytuacji niepewności, chęci przypisania komuś winy za niespodziewaną zmianę pogody.

Czarnych kotów, szczególnie w piątek trzynastego, ludzie wystrzegają się jak diabeł święconej wody. Koty uważane są za zwierzęta bardzo tajemnicze i z tego powodu powstało na ich temat wiele niesamowitych historii oraz wiele przesądów łączy się bezpośrednio z postacią kota. 

Źródeł tych przesądów można szukać już u starożytnych Egipcjan z postacią bogini Bastet – kobiety z głową kota. W mitologii greckiej pojawia się bogini Artemida, która na ziemię przybyła w postaci czarnej kotki. W tamtych czasach czczono koty jako bóstwa, jednak wraz z przyjściem ery chrześcijaństwa zostały one kojarzone z zabobonami, magią i Szatanem, szczególnie czarne koty z powodu ich ubarwienia. W czasach polowań na czarownice przypisywano kotom umiejętność widzenia innego świata, niedostępnego dla ludzi. 
Kocia obecność jako istoty związanej z czarownicami, miała oznaczać obecność złego. 


Jestem ciekawa jakie przesądy są wam bliskie i czy rzeczywiście zdarza się wam reagować na przesądy odczynianiem uroków :) Piszcie. 


3 komentarze:

Unknown says:
at: 8 października 2014 12:27 pisze...

Jak w piątek 13-tego to musi być wspaniale :P

Maks says:
at: 9 października 2014 10:36 pisze...

Ja nie wierzę w przesądy. Podaję rękę przez próg, idę do pracy w piątek trzynastego, nie boję się czarnych kotów itd.
Ale.. raz w życiu pogryzł mnie pies (i to mocno), a było to dokładnie w piątek trzynastego!!!
Pozdrawiam:)

ktosmusi.blogspot.com says:
at: 12 października 2014 09:21 pisze...

U mnie się rodzi ta dziwna niepewność, kiedy nie splunę przez ramię, czy przejdę pod drabiną, chyba wole być' przezorny i zawsze ubezepieczony', ale to kwestia dużej ignorancji (przesądów), bądź ogromnej wiary w ich brak, nie wiem jak to rozgraniczyć;)

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
BIAŁO-CZARNA. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Polub

Dołącz