I stało się to, co nieuniknione. W sklepach świąteczne dekoracje wyrosły niczym pierwiosnki, zwiastując ocieplenie serc. Do tej pory czas mijał bez większych uniesień, by przedświąteczna atmosfera mogła zaatakować ze zdwojoną siłą. Korzenne przyprawy mieszające się z zapachem zniesionej ze strychu choinki zwiastują początek ciężkiej pracy. Po rutynowym wycieraniu szklanych ozdób z kurzu, przyozdobieniu choinki i sprawdzeniu, czy...
Content
Autor:
Unknown
8 Comments
Etykiety:
Damsko-męsko,
Felieton,
Przemyślenia,
Święta,
Takie czasy,
Wspieram akcję.,
Zima
Antyromantyzm świąteczny
Czytaj więcej »
A ty się będziesz musiała malować!
Pełna tapeta nie pasuje już tylko modelkom przed obiektywem, czy aktorkom, których twarz widnieć będzie później na wielkim ekranie. Makijaż staje się powoli pozycją obowiązkową. Jest po prostu wliczony do porannych rytuałów higienicznych. Przecież wystarczy kilka produktów, by twoja twarz stała się idealna, zdrowa i o kilka lat młodsza (lub starsza).
źródło
Sama próbowałam się w sztuce przetrwania miesiąca bez makijażu. Nie...
Anioły z moich bajek
Anioły z moich bajek mają często płomiennorude włosy. To pierwsza zbrodnia wobec niebiańskiego ideału. Nie ma jednak obaw, bo włosy moich aniołków szybko zaczynają siwieć i coraz bardziej przypominają te białe, niebiańskie loki. Mam też armię aniołków w kolorze blond, całą masę szatynów i brunetów, ale te rude zdecydowanie lubię najbardziej. Pewnie dlatego, że im najdalej do znudzonego anielskiego kanonu. A ja nie gustuję...
Roxanne, nie musisz zapalać czerwonej latarni.
Jestem kimś w rodzaju utrzymanki... to zadanie można przeczytać nie tylko na forach internetowych, gdzie nieśmiałe małolaty wklejają swoje przyprawiające o ból głowy historie. Na ten sam tekst natknęłam się w jednym z maili, jakie całkiem niedawno dostałam, potem jeszcze kilka razy na paru stronach, aż w końcu w szczątkowych relacjach starszych znajomych po fachu. Imion i nazwisk nie znam i nie jestem zainteresowana. Znam za to...
Autor:
Unknown
5 Comments
Etykiety:
Damsko-męsko,
Mini poradnik rzucania faceta,
Poradnik,
Z przymrużeniem oka
Mini poradnik rzucania faceta I
Przyznaj się w końcu - masz dość swojego faceta. Nigdy nie spełnia twoich oczekiwań, spóźnia się na każde spotkanie, a gdy macie wyjść gdzieś razem to on zajmuje łazienkę na ponad godzinę, gdy ty czekasz już w płaszczu i butach w przedpokoju. Znów na urodziny dostałaś różę zamiast biletu do kina? Spójrz na sytuację z innej perspektywy - jesteś kobietą i jesteś na wygranej pozycji! Mam dla ciebie kilka prostych i skutecznych rad,...
Uzależnienie nie jedno ma imię
Na początku lipca postanowiłam wykorzystać wakacyjną tendencję do niewychylania nosa na światło dzienne i przeżyć mój pierwszy (od kilku dobrych lat) miesiąc bez makijażu. Postanowienie wcale nie wydawało się takie wielkie i trudne więc dość szybko zabrałam się za jego realizowanie: kosmetyki pochować do szafek, ułożyć wszystko w toaletce i zamknąć na kluczyk i załatwić wszystkie sprawy wcześniej, żeby nie musieć ruszać się z...
Definiowanie
Moja definicja smutku to autostrada w Nebrasce o drugiej w nocy. Albo światła ulicy gasnące nad rankiem między pustymi ścieżkami miast. Bicie dzwonu z dalekich murów ponurego kościoła. Filiżanki z porcelany w zastawie ciotki stryjecznej, zbyt ładne by podać w nich herbatę, które w witrynce przestały osiemdziesiąt długich lat. Potrafię przypisać uczucie do przedmiotu, ale mam problem z jego poprawną definicją. Definiuję przecież...
Jestem za lepszym porodem!
To przerażające i wspaniałe. Twój świat zamiera. Zaczynasz rodzić. Po dziewięciu długich miesiącach nagle przychodzi ten wspaniały moment, już niedługo na świecie pojawi się twoje dziecko. Zanim to jednak nastąpi czeka cię kilka godzin przechodzenia przez mękę. I wcale nie mówię tutaj o bólu. Mówię o tym, jak poczujesz się trafiając na salę porodową, gdy pielęgniarka spojrzy na ciebie z pogardą i rzuci nieprzyjemnym komentarzem...
Co zawdzięczam czerwonej szmince?
źródło
Był maj 2012 roku. Miasto powoli zaczynało tętnić życiem, chociaż pogoda jeszcze nie dostosowała się do majowych wymogów. Był to mój pierwszy rok studiów i dopiero pod koniec zdobyłam się na odwagę, by na zajęcia z psychologii przyjść dumnie prezentując na swoich ustach czerwoną szminkę. Słowem wyjaśnienia dla niewtajemniczonych: psycholog, a raczej młody adept tej wiedzy tajemnej, która jeszcze wydaje mu się niezawodnym...
Oszaleli anieli
Dziś felieton damsko-męski z przymrużeniem oka :)
Malujcie usta na czerwono i zdobywajcie. Tak mówiła sama wielka Coco Channel, która bez czerwonej szminki nie ruszała się z domu. Oczywiście nie świadczy to, o tym, że musiała malować się w biegu tak jak ja teraz. Swoją drogą, czy to nie jest niebezpieczne? Malowanie oczu w lusterku samochodowym... na miłość boską, przecież mogę dźgnąć się tą kredką w oko! Albo co gorsza...
Biało-czarna Pani Domu
Jeśli nie podoba ci się określenie kura domowa, nazwij się Panią Domu (z dużych liter, koniecznie), z pewnością poprawi ci to humor, gdy ręka prawie odpada od tarcia trzech kilogramów papryki. Mnie przynajmniej pomogło.
Porwałam się na gotowanie jak wariat z motyką na słońce. Mam 23 lata i do tej pory mój kontakt z kuchnią ograniczał się do podgrzania gotowego jedzenia, zrobienia kawy i pieczenie domowego chleba (o tak! piec to...
(Byle)jakość?
Wejdź do galerii handlowej. Przejdź się po centrum miasta, gdy przewija się przez niego tłum ludzi. Wejdź do swojej szkoły, uczelni i rozglądnij się. Uważnie, krytycznie i przez dłuższą chwilę. Patrzysz właśnie na ludzi, których mijasz często lub rzadko w tym miejscu, ale nie znasz ich imion. Wiesz o nich to i owo - jak się ubierają, w jaki sposób mówią i w jaki sposób się zachowują. Jednak koniec końców obiektywnie i z oddali...
Zmieniaj siebie, czy poznaj siebie?
Widzisz dziecko sąsiadów. Codziennie rano wychodzi do szkoły z wielkim plecakiem, a wraca dopiero wieczorem. Z luźnych sąsiedzkich pogawędek wiesz, że ten dziesięciolatek od pierwszej klasy podstawówki chodzi do szkoły muzycznej, na kursy malarstwa i karate. W drugiej klasie zaczął dodatkowo uczęszczać na zajęcia z nauki szybkiego czytania, a w trzeciej zaczyna naukę hiszpańskiego. Czy też masz wrażenie, że coś jest z tą rodziną...
Uwaga! Czarny kot biegnie pod drabiną z otwartą parasolką i robi Ci zdjęcie!
Jeśli wierzysz w przesądy to znajdą się ludzie, którzy automatycznie zaklasyfikują cię do grona niewrażliwych na logiczną argumentację ludzi, z kompleksem swatania przyczynowo-skutkowego sytuacji, które nie mają ze sobą nic wspólnego.
"Człowiek może nauczyć się wierzyć, że od jego śpiewu zależy wschód słońca. Każdego dnia o poranku może wychodzić na balkon swojego mieszkania o 3:30 rano i śpiewać na cały głos.W jego przekonaniu...
Umieralnia
Nie jest to temat chętnie poruszany na blogach. Wypowiedziałam się w takiej a nie innej formie, tylko by pokazać moje osobiste zdanie, którego w żadnym wypadku nie zamierzam narzucać innym ani forsować w jakikolwiek sposób. Jeśli chcesz zapoznać się z tekstem zapraszam do czytania i wyrażenia swojej opinii. Jeśli wolisz omijać ten temat - zapraszam do innych moich tekstów.
Nie wiem, jak ty to znosisz. Jest tu tak przeraźliwie...
Zamknij rozdział - otwórz rozdział!
Do samego siebie trzeba mieć anielską cierpliwość i nerwy ze stali. Szczególnie teraz, gdy zaczyna się coroczny studencki maraton biegania po dziekanatach i sekretariatach ze stosem podań o to i tamto. W międzyczasie rozrywki dostarcza rozpakowywanie walizek. Pomiędzy to wszystko wpadają nowe pomysły na spędzanie czasu - a to w nowym pokoju trzeba meble przesunąć, coś dokupić, coś oddać, uszczelnić czymś okna i poupychać jakoś...
Efekt ruskiej zimy
Pakuję się z walizką na peron. Nadjeżdża pociąg. Czeka mnie jeszcze 6 godzin podróży do domu, a już jestem zmęczona. Z trudem walczę z ciężarem walizki wciągając ją za sobą po kilku schodkach i ruszam polować na swoje miejsce.
Mój przedział jest duszny,ale to całkiem normalne o tej porze roku, kiedy nie pada deszcz. Siedzi w nim zakonnica i starsza pani, gdy wchodzę rozmawiają. Są uśmiechnięte i częstują się ciasteczkami z plastikowego...
Nie taka szara jesień
Dzisiaj za oknami wrzesień pełną parą. Leniwe krople deszczu sączą się z szarych chmur. Liście na drzewach jeszcze mienią się ciemną zielenią. Zniknęła gdzieś duchota parnych letnich dni, której jeszcze kilka dni temu miałam dość.
Uwielbiam jesień. Dla mnie jesienny nastrój to nie dopadająca wieczorami chandra, która przecież też swój urok ma, ale świat mieniący się kolorami spadających liści. Przesiadywanie w herbaciarniach...
Motylem jestem... co z tego, że z porcelany
Zaburzenia odżywiania to temat rzeka - nie spokojny strumyczek, tylko iście rwący potok, w którym można łatwo utonąć jeśli w porę nie zorientujemy się jak silny panuje w nim prąd. Przekonałam się o tym całkiem niedawno, śledząc jedno z internetowych forum na temat anoreksji.
Z założenia grupy wsparcia, powstają w celu wzajemnej pomocy sobie w zerwaniu z nałogiem, jednak w przypadku anoreksji częściej (podkreślam) niż z pomocą...
Dźwięki naszych emocji
Macie taką piosenkę – nie ważne kiedy jej wysłuchacie, ani kto ją wykonuje, ona w magiczny sposób czymś w was porusza… nie szarpie. Szarpnie niemiłosiernie całym waszym istnieniem wyciągając z niego jedno, maleńkie wspomnienie. I sprawia, że czujecie się w taki sposób, jakby właśnie przed chwilą na nowo stało się to, o czym chcieliście uporczywie zapomnieć. Jeśli mieliście złamane serce, ono łamie się na nowo… metaforycznie rzecz...
Samotność naszych czasów
Jest czwarta nad ranem, chociaż równie dobrze mogłoby być ledwo po północy, albo sam środek dnia. Nieprzespana noc ciągnie się niemiłosiernie długo w oczekiwaniu na moment, w którym świat obudzi się wreszcie. Pokój rozświetla ekran monitora. Wpatrujesz się w swojego facebooka. Przeglądasz zdjęcia swoich byłych, albo klikasz w śmieszne filmiki wrzucone przez znajomych. Noc mija ci na wpatrywaniu się w śmieszne i nieporadne małe...
Kamienie na sercu
Najboleśniejsze rozstanie mojego życia miało
miejsce 4 lata temu i trwało niemal dziesięć minut. Chociaż pierwsze minuty
były zwykłym milczeniem, przesiąknięte wzajemnym pragnieniem, żeby ten moment
dobiegł już końca. To było nieuniknione i wcale nie spadło na mnie
niespodziewanie. Gardziliśmy swoimi obietnicami. Żałowaliśmy wyznań - że w
ogóle padły one z naszych ust. To był moment, kiedy nie ma się ochoty udawać,
że...
Co dobrego z rozmów wynika?
Potrzebowałam bodźca, dobrego powodu, by w ogóle ruszyć
się z pokoju i narazić na konfrontację moich butów z piaskiem na placu budowy. Szczególnie jeśli miałyby to być koronkowe
baleriny. No i pojawiła się okazja – zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną,
która o dziwo okazała się przyjemnym doświadczeniem, no może nie ona sama… ale
do rzeczy. Rozmowa
przebiegła jak każda, spokojnie,...
Mieszkając na placu budowy - czyli jak właściwie mijają mi wakacje.
W czasie wakacji na terenie domów studenta obowiązują warunki hotelowe – taki wyrok padł, gdy przyjechałam tutaj 4 lipca. Ok, spoko, mogę się dostosować – nowy pokój (brzydki? oh nie~! Odrażający, ze ścianami gęsto udekorowanymi odciskami butów rzucanych zapewne w stronę komarów), brak lodówki, mieszkanie na parterze… Co te warunki hotelowe jeszcze mogą oznaczać? A no okazuje się, że zasikane deski,...